Diagnoza-dyskopatia szyjna.Rasa-Buldog Francuski.Źródło pomocy-Klinika Kurosz.

To był dziś trzeci dla nas przełomowy moment w klinice Kurosz.

Teraz już jestem w stanie napisać więcej ..

Ponad 3 tyg temu po zwykłym porannym spacerze mój kochany buldożer,młody, bo 3,5 letni,zaczął się dziwnie zachowywać.

Zaczął się garbić,siadał w dziwnej pozycji,dreptał w miejscu a w jego oczach widziałam cierpienie..W ciągu 30 następnych minut pies był już u lokalnego weterynarza.Ten stwierdził nieprawidłową prace serca.Bidok dostał dwa zastrzyki,lekarz kazał przyjść wieczorem na kontrol.Po niej nie stwierdził żadnych nieprawidłowości ..

Następnego dnia atak opisany powyżej powtórzył się,kolejnego dnia również ze zdwojoną siłą.Pies ewidentnie cierpiał😔

A że akurat tego dnia po mojej pracy musieliśmy jechać ponad 130km w głąb Niemiec samochodem,wpadłam w panikę .Wiec po drodze(niedziela,wiec pani doktor zrobiła nam przysługę)..zajechaliśmy do bardzo polecanej pani weterynarz w Niemczech,niedaleko Świnoujścia.

Ona jak pierwsza zdiagnozowała problemy z kręgosłupem..

Następnego dnia miałam wolne.Przeszukałam internet w poszukiwaniu dobrej kliniki w pobliżu.Znalazlam w Szczecinie.Pojechaliśmy.Bardzo młody sympatyczny lekarz po wstępnych oględzinach potwierdził powyższą diagnozę.Coś się dzieje w kręgosłupie😔Ale co,to może wykazać tylko tomograf.Najbliższy w Gorzowie…🤦🏻‍♀️Dostałam numer,zadzwoniłam.Pani w recepcji powiedziała że na takie badanie trzeba umawiać się dużo wcześniej.Ja nie miałam czasu.Wybłagałam wizytę.Powiedziała-No dobrze,ale możliwe ze będzie pani musiała czekać ponad 4 godziny.Nie ważne,odpowiedziałam,będziemy.Dojechaliśmy w ciągu godziny.

Czekaliśmy prawie dwie godziny w poczekalni,w tym czasie Sale miał naprawdę silny atak 😔Ale czekaliśmy cierpliwie na naszą kolej.Bardzo szybko zrozumiałam od czego różni się poradnia Vet od Kliniki weterynaryjnej.To taki Ostry Dyżur dla zwierząt.Co chwilę przychodziły osoby ze swoimi pupilami w rożnym stanie,często na noszach..

Doczekaliśmy się,przyszła pani doktor.Już w poczekalni zapytała,który to buldog na cito ze Szczecina?Zapytała co się dzieje.Oglądneła pobieżnie i pyta-gdzie jest skierowanie od lekarza w Szczecinie?!Nie dostałam.Ale mówię,że pan doktor powiedział że problem jest w odcinku środkowym. A ona do mnie-proszę pani,ja muszę wiedzieć na której części kręgosłupa mam zrobić tomograf.

Po kilkudziesięciu minutach już wiedzieliśmy..Doktor który wykonywał tomograf tylko powiedział,że wstępnie może tylko powiedzieć że Sale cierpi na dyskopatię odcinka szyjnego.Powiedział też że musi jeszcze usiąść i na spokojnie zastanowić się co dalej i jak można psinie pomóc.

Na drugi dzień rano dostałam e-mail od pana doktora.Potwierdzona dyskopatia w odcinku szyjnym,zaatakowane są dwa miejsca..😔Konieczna jak najszybsza konsultacja neurochirurgiczna.Zaczęłam jak szalona szukać dobrego neurologa,neurochirurga.Pisalam nawet post w tej sprawie.Dostałam namiary na klinikę w Grudziądzu.Zadzwoniłam żeby umówić się na jak najszybszy termin,mojemu psu groził całkowity paraliż.Pani z recepcji Kliniki w Grudziądzu opryskliwa,zero empatii.Tłumaczę kobiecie o co chodzi,błagam o najbliższy termin konsultacji u pana dr neurologa.Nie ma terminów mówi bez emocji,najbliższy za pięć dni.Mówię ze łzami w oczach że nie mogę tyle czekać..A ona do mnie-ale to co,chce się pani umówić na zabieg?😳Zamurowało mnie…przecież nie było nawet konsultacji..Podziękowałam i rozłączyłam się.W tym momencie mój chłopak mówi-a dlaczego ty szukasz innej kliniki?dlaczego nie zapytasz w tej gdzie został zdiagnozowany?Ja mam dobre przeczucie co do tej Kliniki,sama widziałaś jakie tam ludzie mają podejście do pacjenta.W tym momencie pomyślałam-ma racje,na cholerę ja szukam?Dzwonię do Kliniki Kurosz.Dostaję termin na konsultację do dr Wach już następnego dnia.Jedziemy.Sale już w poczekalni ma ostry atak,leży a w tych wielkich oczach widzę tyle bólu😭

Wizyta u pani doktor-pytam konkretnie i rzeczowo-mówię że naczytałam się w internecie o tym rodzaju dyskopatii,wiem że można już tylko pomóc na dwa sposoby:1-zastrzyki antybiotykowe,sterydy i rehabilitacja.2-operacja.Pani doktor potwierdza.Pytam,co byłoby najlepsze dla Sale?Tylko operacja, odpowiada pani doktor.Pytam jakie są szanse powodzenia?70% odpowiada.A te 30% pytam.Paraliż lub zgon w trakcie operacji.Zmiany chorobowe umiejscowiły się w najgorszym możliwym odcinku C3-C4.Pytam o to czy może lepiej najpierw spróbować metody 1.Można odpowiada pani doktor,ale zdarza się często że choroba powraca i że nie mamy 100% pewności czy nie będzie jeszcze gorzej..

Zapada decyzja-operacja.Najbliższy termin 15.07.Podpisuje dokumenty.Odliczamy dni.Ataki bólowe nasilają się z każdym dniem😔

Przyjeżdżamy 15.07 do kliniki.Pani doktor zaprasza nas do gabinetu..ja wyje siedząc na podłodze,żegnam się z moim bidokiem..nie da się opisać tego co wtedy czułam.Pani doktor też widzę się wzruszyła,mówi tylko-pani Kasiu wszystko będzie dobrze,zadzwonię po operacji mówi i zabiera Sale..

To był poniedziałek,godzina Ok.9tej rano .

Do 14tej jakoś się trzymałam.Od tego momentu histeria,miałam najczarniejsze myśli.Caly czas zerkałam na telefon-dlaczego to tak długo trwa??!Dlaczego ona nie dzwoni?Co się dzieje..Ta bezsilność i czekanie jest straszne.Najdłuższe 7 godzin mojego życia..

Krótko przed godz.17tą dzwoni telefon -pani Kasiu operacja się udała,Sale czuje się dobrze.Jeśli nic się nie wydarzy to jutro wieczorem będzie go można zabrać do domku.

I znowu wyje,nie potrafię o nic konkretnie zapytać bo ryczę do słuchawki jak dziecko.Mówię tylko-dziękuje pani doktor!Dziekuję z całego serca,do usłyszenia.

I dziś właśnie(a konkretnie to wczoraj,bo pisze tego posta już drugi dzień 😜)pojechaliśmy do pani doktor na ściągnięcie szwów i wizytę kontrolną.Wszystko jest Super!!Sale jak zobaczył w korytarzu panią dr Wach to pobiegł jak szalony,podskakiwał,dawał buziaki a pani doktor mówi-Aha,taka to jest ta twoja spokojna rekonwalescencja?Ty nie możesz jeszcze tak szaleć chłopie!Usiadła na podłodze,zaczęła tulić Sale i mówi-tak,ja tez cię kocham..

Wzruszajacy był to moment.Moment w którym zrozumiałam czym tak naprawdę jest powołanie i miłość do zwierząt.Nawet teraz jak sobie przypominam ten obraz to łza się w oku kręci…

Pani doktor Kasia Wach.Jeszcze raz DZIĘKUJE!Jest pani nie tylko fachowcem w swojej dziedzinie ale po prostu kochanym,ciepłym i cudownym człowiekiem.Nigdy nie zapomnimy co pani dla nas zrobiła..❤️

Dziękuje całej załodze Kliniki KUROSZ.Wszyscy jesteście cudowni!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *